Kocham Niepokój.
Popatrz jeszcze raz
Jeszcze raz zauważ
Moją twarz do Twojej.
Blisko tak. Do siebie nam.
Ten dzień, dwadzieścia, dwanaście,
sześć.
Najwyższy czas by oddac jemu cześć.
Bo pożegnanie krótkim czasem było..
Aby przygotowac nas na to, co teraz sie
zdarzyło.
Popatrz, ciemne usta miasta
mówia nam co bedzie sie dziać.
czego mamy się bać..
czy to tylko ciche krople muzyki..?
czy może..zaraz zacznie krzykiem wiać..?
uważaj. ona patrzy.
bo chce mnie wciągnąc do jej rozpaczy.
nie uda się. bo teraz jest cudownie.
i będzie. zimno. i niespokojnie. cudownie,
cudownie...
wczoraj miała być
godzina jej startu.
uległes jej.
ale przeszkodziły jej..moje oczy.
w podarku.
`..ciepłem..w czwarty stan..`
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.