Kochankowie
Dla niego,tego jedynego...
Tyle się już wydarzyło, tyle czasu
upłynęło
Znów spotkali się ,bo wszystko się
wyjaśniło
Ona wierzyła w to skrycie,
że zobaczy go ,bo bez Niego
Smutne byłoby jej życie.
I nadszedł ten upragniony dzień wreszcie
Wiedziała, że jak Go tylko zobaczy
Na nowo rozpromienieje to uczucie.
Zafascynowani sobą spotykają się
potajemnie
Chcą być blisko siebie
Choć czasem gryzie ich sumienie
Przy sobie zapominają o bożym świecie
Owijają się siecią uczuć jak w babim
lecie
Ona płonie
Gdy na swoim ciele czuje jego dłonie
On jej gwiazdy na niebie rozsypuje
I słońce maluje
Boże zrób coś wreszcie
bo tak dalej być nie może
Złącz nasze drogi
Połącz te dwie połowy!!!
...mojego kochanego R.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.