KOCHANKOWIE
Czują bliskość.
Chwila z Tobą trwa całe wieki.
Czuję Twój oddech gorący,
Na mej twarzy.
Chcę Cię dotykać,
Szeptać do ucha czułe słowa .
Ogniskiem całej tej ballady
Miłosnej jest serce
Czułe i wrażliwe.
Rozpala nasze zmysły
I pożądanie.
Bo kochankowie rzucają na siebie urok,
Czar zniewolenia,
Niezapomnianych chwil .
Roszczę sobie prawo dotykać Cię i
pieścić,
Choć nie jesteś moją własnością.
Każdy jest z nas wolny jak ptak,
Szybujący pośród chmur.
Serce zniewolone jęczy i skomle,
Nic Nas nie trzyma przy sobie.
Parę słów , kilka uśmiechów
I dłonie,
Które wyciągamy do siebie.
Komentarze (4)
Mi sie podoba,powodzenia.
Mało poetycki to tekst. Za dużo także w nim zaimków
osobowych. Przegadny... Pozdrawiam :)
Dobrze to oddałeś. No cóż, tak zawsze było i chyba nic
w tej kwestii się nie zmieni. Pozdrawiam:)
kochankowie to jest już magiczny zwrot:)