Kochany, człowieku
Otwieram drzwi,
po drugiej stronie ja
w zmiętych spodniach
i pilną paczką w dłoni.
Odbieram telefon,
mój radosny głos
po drugiej stronie.
Odpowiadam sobie.
W poczekalni u lekarza,
z lewej strony smutna,
z prawej zdenerwowana,
a pomiędzy maska spokoju.
Inny dom, zwyczaje, los.
Ja i ty, ten sam człowiek.
Inny uczuć nasilenia kąt,
trochę inne okulary.
autor
Ewa27
Dodano: 2016-02-01 20:16:50
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ciekawy refleksyjny wiersz. Pozdrawiam.
Interesująco.
Ciekawa refleksja
pozdrawiam
bardzo ciekawe pozdrawiam
Ciekawa refleksja
Pozdrawiam