Kochany nasz kolego...
Kochany nasz kolego Piotrze,
Ta myśl do Ciebie kiedyś dotrze.
Którą dziś szepnąć chcemy szczerze,
Ciebie już nie ma w Hoerbigerze.
I by się wgłębić bardziej w temat,
na IPS–u także Ciebie nie ma.
I na PSE też już nie staniesz,
Ten wiersz oznacza pożegnanie.
Twoją szafeczkę ktoś otworzy,
ktoś z Ukrainy, albo gorzej.
I wrzuci przepocone szmaty,
tam gdzie Twój zapach był, klimaty.
Pod prysznic też nie pójdziesz goły,
zmęczony pracą, lecz wesoły,
prężąc swe ciało już nie gładkie,
,, widziałem sam bo byłem świadkiem’’.
Na koniec zwieńczę pieśń dramatem,
wziąłeś ostatni raz wypłatę.
Jaka by ona już nie była,
z nadgodzinami coś znaczyła.
Pół – darmo obiad, darmo kawa,
Firma ta była Ci łaskawa.
A teraz gdzieś się w niebie snujesz,
I już niczego nie planujesz.
Kochany nasz Kolego Piotrze,
Kiedyś do Ciebie myśl ta dotrze.
Ta, co przekazać Tobie mamy,
Z żalem… tak trudno …pamiętamy…
To miało być pożegnanie emeryta, stało się
inaczej.
Odszedł od nas na zawsze. Żegnaj kolego…
Komentarze (10)
Wymowny wiersz, zapewne słowa te do niego dotarły.
Piękne pożegnanie z kolegą,
jeżeli istnieje życie pozagrobowe
to na pewno się uśmiecha i dziękuje.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Tak kolegi, tak najgorsze, tak przed emeryturą,tak na
zawsze, tak z nutą ironi(to doceniał).Dość.
Najgorsze pożegnania to te na zawsze.Smutny ale ku
pamięci koledze wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
Żegnaj...
Piękne pożegnanie lubianego (jak sądzę) kolegi. Szkoda
że nie mógł nacieszyć się zasłużoną emeryturą.
Pozdrawiam autora:)
Znakomite epitafium, aczkolwiek nie można w nim wyczuć
wrażliwej nuty. Wiersz jest napisany z odcieniem
humoru.
Pozdrawiam serdecznie Tadeuszu. :)
Smutna życiowa refleksja.
Pozdrawiam.
Marek
Jest czas na radość i niestety i na bolesne rozstania.
pożegnania są zawsze trudne.