Kod
Przez lat czterysta biedzą się kapłani,
Przez sąd cesarski raz po raz wzywani,
By strzec jedności religii oblicza.
Przez mglistą dal i gwiezdny pył,
Komety ogon biały,
Świetlisty krąg, ikon świec,
W ich blasku spór, jak zasłona z
mgły…
Jak biała muszla w morskim dnie,
Scholastyk zagłębia Księgi Dwie.
Martyrów ból, stracone łzy w te dni.
Bo świata gmach zbyt wielki jest,
Walczyło naraz wiele sił,
Miłości Bożej obraz gdzieś się skrył…
Tłumaczyć chcą jak Chrystus żył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.