kołatanie
ci-cho
puk-puka oddech
dotykasz moich ust
palcem wskazującym na nieśmiałość
jakby się budził diabeł stróż
ubrany na biało
jakby nas dzisiaj zabrać chciał
tam gdzie się kończy obojętność
na wszystko niezmieszczone w łzach
cicho
puk-puka piękno
dotykasz moich ran
palcem serdecznym jak przyjaciel
pytasz dlaczego szukam
ukrytych znaczeń
kocham cię
cicho puk-puka
śmierć
autor
z nick-ąd
Dodano: 2018-02-03 11:37:27
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Pięknie napisane z miłością:)pozdrawiam cieplutko:)
tylko gdzie Jej szukać? A rany nie chcą się goić.
Pozdrawiam :)
Pięknie...aby miłość trwała po kres
życia...pozdrawiam.
Przepięknie z miłością pozdrawiam serdecznie;)
Melodyjnie, o tych momentach w których serce kołacze.
Miłej soboty:)
Wspaniałością jest czuć wokół siebie miłość na drodze
naszego życia aż do ostatnich dni.
Ciekawie to ująłeś.
Pozdrawiam:)
Oddech...cisza...i śmierć,
taka kolejność, Ty wiesz.
Pozdrawiam Z nick-ąd.
Cudne marzenie - miłość "do grobowej deski". Niektórym
się nawet spełnia.
Dobry wiersz +
troszkę mroczna ta miłość