Kołderka z marzeń
Tak piękna melodia...
Śpiewana pięknym głosem...
I ten piękny szept...
Wypowiedziany w tak piękny sposób...
Ja, Ty...
Ty, Ja...
My, Wy...
Oni, Tamci...
Ta i ten...
On i On...
Ona i On...
Ona i ona...
Nikt...
W końcu my i wy to my...
Wiecie, lecz nie rozumiecie...
Uwierz w tą melodię...
Najpiękniejszą na świecie...
Podaj ręce, złap me dłonie...
Pokochaj dotyk miłości...
W jakim celu szukasz?
Po co idziesz?
Kogo szukasz?
Gdzie idziesz?
Kiedy?
Dlaczego?
Bezsens.
Mętlik w porządku mych słów.
Gubię listy zapisane na ustach.
Tak, ustach tych, co zabrały nadzieję,
Przerywając to wszystko słowem "koniec".
A ja tak mały i zagubiony,
Niczym stara piosenka.
Zakurzony poemacik.
Stara kurtka.
Siedzę wtulony w swe najlepsze chwile.
Nie zamienię ich za żadne inne cudowne
lata.
Było ich tyle, że szyję z nich kołderkę.
I już mi ciepło.
Bo w życiu piękne są tylko chwile...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.