Kolejna zimowa noc..
Niestety wszystko kiedyś przemija, czas niepamięcią wspomnienia owija..
Kolejna grudniowa noc owila tajemniczą
ciemnością wszystko dookoła..
Za oknem szum zimowego wiatru.
W półmroku zegar gdzieś tyka,
w bladym świetle księżyca wskazówka odbija
cień uciekającuch sekund na jego
tarczy..
Przez światło pobliskiej latarni,
wpadające przez okno,
dostrzegam malutkie pudełko..
Leżało w kącie jakoś szczególnie nie
zauważane.
Otwieram je,
a w nim stare listy,
kilka zabawnych fotografi z dawnych
wakacji..
Mała maskotka podarowana w imię pamięci i
pamiętne rysunki.
Nic nadzwyczajnego,
a dla mnie jednak tak cennego.
W rysunkach uwięzione schematy
szczęścia,
na zdjęciach zaklęta historia pięknych
lat..
Listy malujące obrazy tamtych chwil,
i mała maskotka pamiętająca nie
jedno ciepłe spojrzenie.
Lecz chowam spowrotem te wszystkie
wspomnienia,
okryte kurzem pudełko wszystko w stan
niepamięci zamienia..
Bo tak jak wskazówka tylko w jedną stronę
tyka..
Tak każde wspomnienie z kolejnym jej
uderzeniem powoli zanika.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.