O kolejne ciepłe lato.
Jesteś starszy o kolejne ciepłe lato,
o ubranie przesiąknięte wonią lasu,
gdzie tańczyłeś z promieniami słońca.
Za te setki stronic dorzucą ci dioptrii
w grubych już i tak okularach starca.
Skóra dłoni coraz bardziej szorstka.
Trzymasz mocno pracę za chleb i sen.
Jesteś starszy o następne zimne święta,
o zwykłe przejedzenie i kaca nad ranem.
Za te wszystkie drobne chwile szczęścia
dajesz się ćwiartować i spuszczasz oczy.
Przypominasz sobie, jak kiedyś myślałeś,
że to się toczy, bo my to pchamy wciąż.
Tylko jakby ktoś zapomniał w którą
stronę.
Jesteś starszy o spojrzenie jeszcze
jedno
bursztynowych oczu pośród tłumu ulicy,
o kilka sekund euforii, bo oddała
uśmiech.
Wszystkie stare zdjęcia łzami poplamione
głaszczesz dłońmi, popijając wprost z
butelki.
W końcu się przykrywasz kocem, żeby sen
jeszcze raz cię zabrał tam, gdzie ona
jest.
Komentarze (4)
mnie sie przypomnial wiersz POswiatowskiej,"jestem
starsza o slowo,o dwa(...)"wiersz jest dobry,czytalam
z zainteresowaniem,spostrzezenia i obserwacja widac
nie jes ci obca,uchwycone co wazne w taki sposob ze
zmusza do refleksji...!
Dobre myśli ... wiersz dobry - pozdrawiam +
wiersz świetny, popraw dopełniacze, pozrawiam
serdecznie :)
Cale mnostwo dobrych watkow i mysli, jednak te, sa jak
gdyby uciete w polowie, wlasnie tam, gdzie zaczynaja
byc najbardziej interesujace i powinny zostac
rozwiniete.
A szkoda, bo wiersz ma zadatki prawdziwej poezji, wiec
oceniam go pozytywnie.