Kolejny Krok
Mówiłeś jutro,
Dobrze wiemy, że jutro właśnie się
skończyło,
W sumie nic nas nie łączyło
Spełniły się moje najgorsze obawy
Wcale nie jesteś doskonały
Niepotrzebnie szłam za tobą na koniec
świata, żałuję
Bo ty wcale mnie nie potrzebujesz
Ignorowałeś mnie na każdym kroku
Nie cierpiałeś mojego widoku
Ale się nie poddałam
Czy wygrałam?
Już wiedziałam, że ideał nie istnieje
Ale ciągle miałam nadzieję
„Nikt z dnia na dzień się nie zmieni,
kochanie”
Powiedziałeś mi na pożegnanie
Wciąż wzruszają mnie twe słowa
Chcę usłyszeć je od nowa
Ale ciągle nie rozumiem
Czemu na końcu
A nie w połowie w jasnym słońcu
Może inaczej by się to skończyło
Może coś by się zmieniło
A tak każdy w stronę inną
Czy tak właśnie być powinno?
Komentarze (2)
I tak rodzą się dobre wiersze.... choć tyle i aż tyle.
Może właśnie tak miało być... Może to rozstanie to
właśnie "kolejny krok"?