Kolejny z nich
Pamiętasz tę chwilę
kiedy do mnie napisałeś
byłem owładnięty marzeniami
Nasze rozmowy nabierały tempa
Marzenia się spełniały
ważne że byłeś obok
te dni te chwile szybko tak mijały
Jesteś moją doskonałą dolegliwością
Pierwszy spacer razem
pierwsze kłamstwo i pożegnanie
obietnice które złamałeś
Jest to dla mnie tajemnicą
Cóż jestem taki opustoszały
tobie jest lepiej beze mnie
róże w wazonie martwe i uśmiechnięte
To wszystko było dla ciebie niczym
zamykam oczy pojawiasz mi się
we śnie znów nie mogę spać
rozrywa mnie to na kawałki
to już koniec
kłamanie
oszukiwanie
krwawienie
Jesteś ohydny
mam nadzieje że to wiesz
jesteś paskudny
słowami którymi się dusiłeś
Komentarze (6)
Dziękuję za komentarze:)
Wanda dzięki za poprawienie tak się kończy pisanie na
telefonie xD żyje to własnym życiem :)
życzę szczęścia. Życie to wybory niekoniecznie słuszne
i właściwe.
Pozdrawiam
To nic, jeszcze dostaniesz to co będzie szczęściem...
Pozdrawiam serdecznie...Łucja
"Jesteś moją doskonałą dolegliwością" - wers wskazuje,
że czas nabrać pewności siebie i zalecam odrobinę
dystansu.
A tak pięknie się zaczynało... uścisków moc :)
Bardzo ciekawie.
Kilka literówek/błędów do poprawy w wersach: 1 (tę), 4
(tępa --> tempa), 7 (te chwile), 20 (koniec), 25 (to).
Pozdrawiam