kolejny raz
przepełniasz przestrzeń
milczeniem
niewypowiedziane słowa
-zadry za skórą
zdzieram cię
aż do krwi
jak rozpacz
zaciskasz dłonie mocniej
kiedy umykam
przepełniasz przestrzeń
milczeniem
niewypowiedziane słowa
-zadry za skórą
zdzieram cię
aż do krwi
jak rozpacz
zaciskasz dłonie mocniej
kiedy umykam
Komentarze (9)
Dobry wiersz, pozdrawiam
lubię Twój styl. i te dobitne zakończenia. wiersz nie
musi być pełen rymów i wzniosłości. wiersz ma być
pełen emocji i tyle samo emocji budzic w odbiorcy. i
tak jest u Ciebie. będę zaglądać.
dziękuję bardzo za komentarze i glosy . Pozdrawiam :)
Malamhin, Twoje miniatury przyciągają uwagę, w tej
smutek rozstania jest tym większy, że nie daje o sobie
zapomnieć,wynika to z ostatniej strofy, że kiedy
peelka wymyka się to jego uścisk staje się mocniejszy
pozdrawiam :)
Wtedy się korzyścią objawia cierpienie,
gdy wyciągnę wnioski i coś w życiu zmienię!
Pozdrawiam!
Świetna mini, aż boli czytanie! Pozdrawiam:-)
Smutno, rozpacz niemal namacalna...
rozstanie, jak rana - boli
Pozdrawiam serdecznie
ciekawy, zastanawia