Kolejny upadły anioł
Wzlatuje wysoko w
przestworza nadziei,
by z ogromnym hukiem
runąć na ziemię...
Śmiertelna grzesznica
zagubiona w
ciemnościach świata,
któremu zbyt naiwnie zaufała.
Dała się ponieść namiętnościom,
które rozpaliły ją
do piekielnych
wymiarów rozkoszy...
A teraz siedzi skulona
na stosie popiołu,
będącym mogiłą nadziei.
Odarta z niewinności
Naga, naznaczona piętnem
własnych błędów
Milczała połykając łzy,
zaciskając ze złości pięści
W poczuciu bezradności
zamknęła oczy
Wsłuchała się w rytm
swojego serca
Czuła przejmujący
chłód obojętnych
spojrzeń swych nowych
przyjaciół - prześladowców
...upadłych aniołów...
Komentarze (1)
z po kazdej burzy wstaje slonce...z kazdego upadku
mozna sie podniesc...interesujacy wiersz