Kołobrzeg
Przesypywały się przez oczy
nie dalej niż wczoraj
tony ziaren piasku
od śpiącego starca
kataryniarz we fraku
z wybrakowanym cylindrem
i krawatem czerwonym
rozcinał serce każdą z białych nut
A światła z oddali
za murem z kamienia
tłumione przez fale słonych łez
nie rozjaśniały drogi
Wiatr pieścił usta zapachem i głosem
zamykał oczy na prośbę melodii
a sny, co okrzepły w idylli
nie powracały już
I Ty tak daleko, na wyciągnięcie dłoni
z obietnicą blasku i raju
za tymi światłami, opleciony nocą
znikłeś pomiędzy nutami
Komentarze (4)
To prawie jak w Szczecinku..............>+<
super opisane nastroje mojego miasta,pozdrawiam
serdecznie,+
Bardzo ładnie. Podoba mi sie jak wśród takiego
zwykłego widoku wplecione zostały uczucia,pieknie!
lepiej bym tego nie napisala...Kolobrzeg,miasto
moje...pozdrawiam