Kolory.
Dialog nie zawsze nim jest,
Nie zawsze mówisz do mnie czystą poezją,
Tylko czasami bawimy się kolorami,
Które nie dotyczą mnie zupełnie.
Mój sen jest ostatnio niespokojny.
To bolesne, gdy sen nie przychodzi wtedy
Kiedy jest właściwy czas na marzenia.
Siedzę na kamieniu,
Brodząc nagimi stopami po piasku,
Który nie przyniesie spokoju
Ani oddechu.
Oddam jeden grosik za myśli tego,
Który powie mi jak sprawić,
By moje niebo
Stało się znowu pomarańczowe.
Komentarze (3)
Interesujący monolog wewnętrzny. Zmieniłbym słowo
brodząc, bo brodzimy po wodzie. I tylko grosik
ofiarujesz za czarnoksięską wiedzę?
Z przyjemnością przeczytałem ten wiersz.
Piękny, wiersz... czytałem jednym tchem! gratulacje...
coś pięknego!
kiedy serce boli a dusza płacze zanikają
kolory....wtedy czas na zmiany, albo poddać się losowi
i czekać aż czas stępi to co nam na duszy leży...