w kolorze okularów
każda wiosna boli kroplami upływu
rodzi nowe światy na starych kurchanach
jak mam się pogodzić - pytam siebie samą
z celebrą narodzin, która w tan porywa
pląsy wyobraźni mkną w jutra zieloność
kamyki pod stopą dotkliwie kąsają
melodia rozkwita, zapachniało majem
obrazy te z wczoraj skrywam w cień
jabłoni
w cudzie narodzenia grzebię dawne stypy
kołyszę w ramionach poczęte nadzieje
jedno oko łzawi, drugim znów się śmieję
zaplątana w wiosen wielobarwne chrzciny
stroję się w kwieciste, tkane majem
barwy
posępne tonacje odchodzą w milczeniu
korowodem cichym w głębie zapomnienia
różowe refleksy wtapiam w okulary
Komentarze (9)
Dziekuję, Nocnymotylu :)
"różowe refleksy wtapiam w okulary"- tak właśnie i z
uśmiechem na buzi, a sama się przekonasz, że warto...
;-) Piękny wzruszający ten Twój nostalgiczny "motyl"
:-)
Bolesławie, bardzo dziękuję za zajrzenie do moich już
archiwalnych zasobów. Pozdrawiam :)
Cóż mogę tutaj wpisać ,że piękny cudowny wiersz,tylko
brać lekcje od przemiłej Eli,pozdrawiam
Życie jest po to żeby sobie pożyć, więc bagażem
przeszłości i metryką bym się nie ograniczał. Czasu
niestety nie można cofnąć, więc nie można go też
marnować, a tak na marginesie, to nawet Ci do twarzy w
różowych. Słowotwórstwo wyważone pomiędzy kosmosem, a
komunałem i jak to u Autorki - ciekawe, nie
przysypiam:) No może pewne wątpliwości budzi użyta w
wierszu interpunkcja sądzę, że bez niej byłoby nawet
lepiej. Pozdrawiam:)
Refleksyjny wiersz z rymami, które bardzo lubię,a tę
myśl stosuję:
"różowe refleksy wtapiam w okulary"
Pozdrawiam.
"kołyszę w ramionach poczęte nadzieje
jedno oko łzawi, drugim znów się śmieję" - piękny
wiersz. Cieplutko pozdrawiam
odchodzi stare ,rodzi nowe - ładna interpretacja życia
Bardzo ladny wiersz :) Rymy abba, rzadko spotykane.