Kołyska
Bez zakłóceń, przedziwne dziwy
Czysty i wyostrzony obraz?
Nieprawdopodobny
Nie obdarzę go swym zaufaniem
Gatunek gorszy od mgły
Bardziej ulotny i niestały
Niestabilnie, nad stabilnością
Nieprzewidywalnie
Nie tak miało być
Burzliwie i analnie
autor
MaRyLiN
Dodano: 2007-05-30 22:51:13
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.