Komfort pustki
Pustka
tak samo cicha i nieskończona
jak wszechświat .
Gdyby granice mojego ciała teraz
uległy zepsuciu, to dusza mogłaby się
swobodnie poruszać w nieskończoności ,
gdzie wszystko topi się bez słów i
wyjaśnień
w boskim planie.
autor
Mirabella
Dodano: 2019-06-06 11:17:36
Ten wiersz przeczytano 1007 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
w pustce jest coś czego nie chcemy zaakceptować, choć
i ona ma swoją wyjątkową wymowę
ładny wiersz Mirabello
życzę miłego dnia :)
ciekawy, klimatyczny
Bardzo gorzki komentarz tańczącej z wiatrem.
Ale życiowy. Pozdrawiam najserdeczniej. :)
Ja nie tęsknię do nieskończoności...
Pozdrawiam
P.S Chyba nie ma, bo gdyby było, to by znaczyło, że
jest Bóg, a ja nie wiem gdzie on jest, jeśli w
ludziach jest tyle nienawiści, zła i chęci dokopania
innym, nawet, jeśli kogoś nie znają, chęci wdeptania
kogoś w ziemię?
Na szczęście nie każdy czerpie tego typu satysfakcję,
by kogoś zgnoić.
Bogno, śliczny wiersz i ... awatar.
sam nie wiem, co piękniejsze.
macham łapką :):)
Rozbudzająca wyobraźnie refleksja:)
Kto wie jakby to było:)
Pozdrawiam.
Marek
Świetny..."Pustka
tak samo cicha i nieskończona
jak wszechświat"
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziś wydaje się nam żyjącym, że pustka w swej cichości
i nieskończoności jest wymarzonym spokojem, a jak to
będzie po drugiej stronie zobaczymy... Pozdrawiam
mam podobnie do Anny, nie mam pewności czy tam coś
jest...
mnie racze przeraża myśl, że tam nic już nie ma
Sławku dziekuje ...
Trochę cierpliwości Bogno (50 lat), a doznasz tego
stanu. :)
Ciekawy wiersz.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Życzę Tobie słonecznego dnia.
Ciekawe spostrzeżenia, dostrzegam wiele warstw.
Pragnienie swobodnego poruszania się w
nieskończoności, pustka - jako miejsce "uwolnione" od
"rzeczy zbędnych" (umownie i w domyśle), upragniona
strefa komfortu. Z drugiej strony rodzi pytania, jak
choćby to:
Na ile wspomniana strefa stanowi luksus nieosiągalny,
a może nawet niezasadny? Wszakże plan boski realizować
się zaczyna dużo wcześniej, nim ciało ulegnie
rozpadowi, a wszechświat, choć cichy i rozległy,
niekoniecznie jawi się pustostanem. Niemniej
perspektywa sama w sobie wydaje się dość kusząca.
Piękny wiersz, niesie dużo treści. Bardzo kojącym jest
stwierdzenie:
"... bez słów i wyjaśnień w boskim planie", tworzące
swoisty paradygmat. Dziękuję za dostarczenie tylu
pozytywnych doznań i wątków na trwałe. Serdeczności.
Lidia
Świetnie zamknęłaś w wierszu myśli o
nieskończoności... duszy.
Mnie takie myśli nachodzą, gdy stojąc nocą na balkonie
(10.piętro), patrzę w bezchmurne niebo - z tym, że
towarzyszy mi uczucie przerażenia ogromem tej pustki
wokół.
Pozdrawiam ciepło, Piękna :)
Ewa