Koncert
nawiązując do "Cudzoziemki"
Smyczek w prawej dłoni
w powietrzu słodka melodia
- koncert Brahmsa
kropla potu na skroni
kosmyk włosów potrąca
w sercu myśl rodząca się - konająca
w powietrzu koncert Brahmsa
Jak długo mam czekać? I jak cofnąć czas?
Spełnić dawne marzenia, przywrócić ciebie -
i nas
Zbyt wiele czasu straciłam
nie zwróci go nikt, nikt nie odda
w kącie skrzypce złamane
w głowie stara melodia
a w duszy koncert Brahmsa
Pogrywa tęsknie, zabija słowa
Szuka? Chyba milczenia
Próbuję zacząć wszystko od nowa
bez ciebie, twojego imienia
Gdy patrzę w lustro
wszystko się zmienia
Lecz w sercu wciąż koncert Brahmsa
Uroczo czasem powrócić do starej pisaniny, zakurzonej i naznaczonej czasem
Komentarze (13)
koncert*
Bdb i przepiękny koncer :)
Pozdrawiam majowo :)
Koncertowy wiersz, bravissimo:)
Taki koncert nie jeden z nas ma w sercu.Piękny
wiersz .:)
Piękny koncertowy wiersz :)
Cudzoziemka* Marii Kuncewiczowej jest jedną z tych
książek, do których wracam.
Brawa dla wiersza:-)
lubię linię/muzyką klasyczną ale bardziej fortepian do
mnie przemawia - ładnie brzmi Twój wiersz
Witaj Kasiu:)
Dopiero teraz zauważyłem Twoje wiersze a awatar tylko
potwierdził moje (nasze) przypuszczenia.Jak miło znów
czytać Twoje wiersze:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz z natchnieniem w takt melodii
Pozdrawiam :)
Dobra muzyka, niechaj serce cieszy...
pozdrawiam serdecznie
wiersz się toczy jak po nitce,
a w oddali słychać skrzypce.
pozdrawiam :):)
brawo
ładna melancholia w rytm muzyki Brahmsa