Końcowa sprawa
Ja najzwyczajniej mam tego dość,
I we mnie wzbiera też dzika złość.
Ale doznania dość sprawnie głuszę,
Bo mam wrażliwą nadmiernie duszę.
Oddał bym innym własne doznania,
Gest jest wspaniały, któż mi zabrania.
Ale się trafi ktoś, kto poradzi,
Bym te marzenia gdzieś sobie wsadził.
Wysłucham gościa z wielkim szacunkiem,
Zabieg rozpocznę solidnym trunkiem.
Liczy się tylko końcowa sprawa,
Nawet, jeżeli mam ból udawać.
Bo ja naprawdę mam tego dość,
Coś potęguje złość, większą złość.
Ale doznania dość sprawnie gładzę,
Inaczej temu sam nie poradzę.
Oddał bym innym wszystkie doznania,
Któż mi potrafi tego zabraniać.
Sam jestem sobie wolności panem,
Myśli mam także poukładane.
Komentarze (1)
Miecie czegoś dość i pewna złość jest naturalna.