Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

W końcu jestem

W końcu jestem
na lekarstwach,
które jedno leczą,
a drugie osłabiają.
I to cała filozofia
mojej choroby
i mojego stanu
ciała i ducha.
I na dzisiaj dieta
i ruch powinny być
najlepszym dla mnie
lekarstwem i szpitalem.
I ciepło, także, jeśli nie
głównie na duszy i sercu.


P.S.
I ja się też martwię, ale
najbardziej tym na co mam
wpływ i nie wpływam,
czyli tym, co mogę
zmienić, a nie zmieniam.
A właśnie, mogę trzymać dietę,
a nie trzymam.
A człowiek, który mniej waży,
czyli tyle, ile powinien,
to człowiek, któremu zarazem
(to co, że się powtarzam)
jest lżej na sercu i duszy.

Dodano: 2015-02-03 09:28:46
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

karl karl

wszyscy jesteśmy lekarzami
i najlepiej wiemy - co chcemy
Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »