Kończę zaniechaniem
Muszę się pożalić,
bo mam nastrój taki.
Czy mam siebie chwalić,
czy jestem nijaki.
Może jestem zerem,
dokładnie skończonym.
Wykładnictwo szczere,
bez ujemnej strony.
Może mam też wady,
ujawnię po czasie.
Uwielbiam układy,
zwłaszcza w pełnej krasie.
Mam także zalety,
tych mi nie brakuje.
Jednak to sekrety,
każdy prawdę czuje.
Jak zakończyć pracę,
nad tym powołaniem.
Zdradę prawdą płacę,
kończę zaniechaniem…
autor
Grand
Dodano: 2023-04-22 09:29:41
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Tadziu pisz pisz w końcu sprawia Ci to przyjemność.
Ale pamiętaj by trochę przyjemności robić czytelnikom.
Tu muszę powiedzieć że narobiłeś trochę rozgardiaszu.
Ale nie mów że "może" gdyż każdy ma wady na pewno.
Nazywasz się zerem ale bez ujemnej strony. A sekret
który każdy łapie w lot to nie sekret i tak dalej.
Mówiłem Ci już wiele razy. Nie rób na zasadzie napisać
i zapomnieć i to wszystko przez dwa kwadranse bo wtedy
będą do Ciebie zaglądać tylko amatorzy głodni
nienawiści. Teraz się mądrzę ale nie mam więcej
czytelników. Pozdrawiam z plusem i pisz:)))
Dobry koniec jest tak samo ważny jak początek:)
Dobry wiersz z ciekawą refleksją.
Pozdrawiam