Koniec
Cieszyłam sie że jesteśmy razem
że błogosławieństwo z niebios dostaliśmy
Byłeś tym czego pragnę -nową miłością
miłością która żyje tylko raz
chciałam wykrzyczeć całemu światu ze ja
teraz ciebie mam
z dnia na dzień miało być lepiej lecz
niestety tak nie było
wszystko co było piękne w złe sie
obróciło
zaczeły sie kłótnie po nocach płyneły łzy a
ślad twych ust zostawionych na moich ustach
powoli zanikał z dnia nadzień miedzy nami
źle sie działo aż w końcu to wszystko się
już na zawsze skończyło...
Komentarze (1)
Trzeba się cieszyć każdą chwilą obecną i oznakami
szczęścia, bo nigdy nie wiadomo kiedy ono tak po
prostu zniknie. Prawdziwa miłość nigdy nie ustaje- ale
to miłość idealna, na którą człowiek wciąż nie jest
jeszcze gotowy. W Twoim wierszu wyczuwa się ból,
tęsknotę, rozczarowanie-nic dziwnego. Wszystko zapewne
stało się nagle, nie spodziewałaś się tego. Ale..
Chociaż marne to pocieszenie: nie ranicie się już i
macie szanse na nowo poszukać szczęścia, wiele
zrozumieć i wynieść z tej lekcji życia jak najwięcej.