Koniec
Serce przywdziewa znów
swój czarny, żałobny strój.
Umarła nadzieja znów
Zostały wspomnienia cóż...
I teraz w męczarniach
umiera miłość wzgardzona.
Przez Ciebie niechciana-wyszydzona.
Więc jak śmiać się?
Jak iść dalej przez życie?
Gdy serce krzyczy z bólu,
ja odejść pragnę skrycie!
autor
Dżastinka
Dodano: 2004-11-09 14:01:41
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.