Koniec
Ten wiersz dla wszystkich tych...
Dwie, jedną, czasem trzy
i tak mijają życia dni
dziwię się czasem, że jeszcze
funkcjonuję
i czekam tylko kiedy przedawkuję.
Na począdku była trawa
bo to mi humoru dodawało,
ale później mi już nie wystarczało
Potem były tapsy, extaza no i "białe"
wtedy mi się życie wydało doskonałe
Lecz tylko przez chwilę było wspaniałe
bo skończyło się w jednym momencie i wtedy
zrozumiałam, że to było przegięcie
Tylko, że za późno zdałam sobie sprawę i
teraz już od spodu gryzę swoją trawę.
którzy myślą, że narkotyki to cały ich świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.