Koniec?
M.
W słupie powietrza między wargami
dźwięki utknęły wraz ze słowami.
Tłoczą się, pchają puste wyrazy,
żaden nie wyjdzie z ust oniemiałych.
-Dlaczego milczysz? Powiedz choć słowo.
To tylko słowa! Nikogo nie zranią.
Łuszczą się z liter płaty bawełny,
odchodzą miękkie i delikatne
od topornego ciężkich słów sedna.
-Dlaczego milczysz? To tylko słowa.
Słowa-kamyki - ktoś rzucił pierwszy...
Między "być może" a "myślę, że nie",
między wierszami, gdzieś na sensu
dnie....
...zagubiłam się.
Patrzę przed siebie, płatki wirują
jak gwiazdki z nieba, nieba odłamki.
Cicha i jakby nieświadoma, że
na kawałeczki niebo skruszone
Prosto na głowę właśnie mi się wali.
To tylko słowa...
Nikogo nie zranią..?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.