Koniec.
Nie ma dziś już ostatniej szansy.
Odeszła. Jak szczęście droga wśród pól.
Na starej mapie czerwony szkic trasy.
Morderczy szlak. Gdzieś w dół, wciąż w
dół...
Pomacham ci jeszcze na pożegnanie.
Ostatni raz zapytam: Czy wszystko jest
dobrze?
Mimo, że nigdy nie powiedziałem -
kochanie.
Gdzieś są inicjały. Czarne serce wyryte w
korze.
Nie biorę bagażu, zostawiam też
wszystko,
czego mi życie nie zabrało za chamstwo.
Wiesz, może szukałem tego zbyt płytko...
Tego jednego, co chciałem na własność.
Komentarze (2)
Bardzo mi się podoba Twój wiersz, chociaż tyle w nim
smutku, ale i dużo miłości. Nie powiedziałeś kochanie
i może to był błąd. A jakbyś spróbował go naprawić, to
może Twoje serce nie byłoby czarne...
Piękny i smutny wiersz...+