koniec
milczenie omotało usta
serca ścisnęła
żyłka bezsilności
pojawiła się
bezradność
szept
nie brzmiał
jak miłość
zakrzyczał końcem
błagałam
jeszcze chwilę
nie odchodź!
usłyszałam tylko
brzęk klucza
w zamku...
autor
Motyle Skrzydło
Dodano: 2005-08-17 11:05:35
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.