KONIEC
kłem biom mi się w głowie myśli nie spokojne.
Życia ciemna strona
która nie pokornie
prosi o swoje jadło.
Umysł już mi pęka
słyszę obce głosy
Czy ja jeszcze żyje
czy to koniec drogi.
Kiedy już odejdę na
niebieskie łąki
wtedy będzie koniec
W tedy znikną troski.
W głowie mojej
jęczy dusza nie spokojna
co ja tutaj robię
Czego ona żąda
I ta chwila krótka
kiedy ostrza sztylet
pierś młodą rozpłata
w tedy będę wolny.
Artur psychopata.
Artur
Komentarze (1)
Arturze. Gdzie ty się wybierasz i po co? Tu jest
pięknie. Pozdrawiam