Koniec
Z oczu po policzkach ...
Łzy będą strumieniem płyneły...
Kolor sukienki powoli zblaknie...
Ze smutku...
Nastąpi cisza...
Bo słowa wraz z nią umrą...
I już nie napisze nic...
Bo sie wykrwawiła jej wena...
Spojrzy w lustro...
Z pogardą poetki...
Na odbicie własnej twórczości...
Której tam jednak nie ma...
I umrze jej natchnienie...
Tak jak Ci których by kochała...
Gdyby tylko żyli...
I straci swe wiersze...
Jak jej niegdyś bliskich ludzi...
Złamie długopis...
Jak życie złamalo jej serce...
Przestanie kochać...
Pełnią życia żyć...
I pisać przestanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.