KOniec gry....
Spójrz wszystko jest prostsze
Teraz gdy wszystkie karty odkryte
Jesteś tylko wspomnieniem
Zgrzybiałej karty przeznaczenia
Znienawidzony cień przeszłości
Jesteś dla mnie niczym
Chowam Cie w tekturowej trumnie
zapomnienia
Na zapleczu z etykietką na
drzwiach:,,Rzeczy niechciane"
I nagle nastaje martwa cisza
Wypełniona chłodną pustką
Po ulewnej ciszy
Zamieram w słonecznikowej nadzieii
Tonąc w błękitnych spojrzeniach
Anielskiego orszaku zapomnienia
Pojawia sie cien usmiechu
Ja bojac sie ze to tylko sen
Ciagle nie dowierzam
Trzymajac szczescie za reke
Modle sie aby to była prawda
Krocząc po płatkach zwiednietych róż
Chce juz tylko widziec Jego oczy
Oczy Anioła proszącego o szczęście
Wiem że mogę mu zaufac podajac drugą
dłoń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.