Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Koniec początka

wszyskim, którzy próbowali, ale na szczęście się im nie udało....

Ostrze noża rozerwało sieć drobnych żyłek na nadgarstku.
Ból?.... A może to jest radość i przywilej świadomego żegnania się z tym światem?
Znurzenie....
Zasypiam z uśmiechem na twarzy.

Budzę się, czy to Niebo?
W okół tylko biel.... szpital.
Gdzieś nad sobą słyszę płacz...
Czyj?
Nikogo nie ma, prócz pielęgniarki siedzącej na krześle przy drzwiach z przyklejonym do twarzy sztucznym uśmiechem.
A więc jednak!
Dopiero teraz to dostrzegam i...
nagle jedna z łez wpływa mi do ust
słona?
Gorzka! Tak jak życie, którego chciałam się pozbyć i które jest jeszcze przede mną....

autor

Niewinna

Dodano: 2004-08-21 18:31:46
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »