Koniec świata
Woskowe ciała w Słońcu stopnieją
Obnażą swe wdzięki bogowie
Czerwone usta posępnie się śmieją
Umiaru nie znają wrogowie
Słowa przedwcześnie zrodzone
Ze snu wymarli powstaną
Duszyczki niewinnie zwodzone
W nicości się nie ostaną
Marność samotnie spaceruje
Pożogę i smutek niesie
Nikt już się nie miłuje
Nikt już tego nie zniesie
autor
Wiktoria Szalona
Dodano: 2010-03-05 17:26:29
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
absolutnie katasroficzna wizja... oby nie...