Koniec z zimą
Odejdźcie rycerze, zakuci w lodu stal.
Od mego serca zamkniętych bram.
Przestańcie oblegać mej duszy mór.
Niech się zazieleni jej wnętrza bór.
Odpłyńcie w dal, na łodziach-krach,
Kryształowoocy, o szklistych brwiach.
Zdejmijcie ze mnie swe zimne spojrzenia.
Niech rozbłyśnie słońce. Niech ożyje
ziemia.
I ja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.