Konieczność
Zewsząd tam, gdzie jestem
zabijają oczekiwania moje
Każą mi spać spływające wolno krople
Poruszam się w stronę okna i drzwi
Czasem na wznak, by w świetliku dachu
zasnąć marzeniami w chmurach
Nie cieszy mnie słonce ani liście drzew
Proszę zasłonić okna!
Wewnątrz z sobą mi najdoskonalej jest
Jestem kapryśny
Spływam stąd w snach
Krwią barwiąc przebudzenie
Wracam, nie potrafię z sobą żyć
Jestem, proszę mnie ocalić
Zespoić z podobną materią
Boję się siebie.
Komentarze (3)
Izolacja nie jest dobra na dłuższą metę, choć na
krótką się przydaje,
msz ze sobą, nie z sobą.
Pozdrawiam wieczornie :)
Odbieram podobnie jak Mgiełka. Msz dobrze byłoby
skorygować interpunkcję.
Np tak widzę początek
"Zewsząd, tam gdzie jestem,
zabijają moje oczekiwania.
Każą mi spać spływające wolno krople.
Poruszam się w stronę okna i drzwi,
czasem na wznak, by w świetliku dachu, zasnąć
marzeniami w chmurach."
ale asem interpunkcji nie jestem.
Miłego dnia:)
Izolacja od światła i świata, pogrąża w samotności..
Pozdrawiam :)