Konik…na biegunach
nie spała po nocach
bo wciąż flirtowała
on nie był z kamienia
więc sielanka trwała
choć nie tak do końca
był obiektem z marzeń
wszak tylko raz doszło
do intymnych zdarzeń
zjawisko jest godne
towarzyskich kronik
lecz nie ich romansik
tylko jego konik
Komentarze (7)
Przyciągnął mnie konik w tytule. A potem przeczytałam
wiersz i komentarz Barbary Ponikarczyk...i ciągle się
jeszcze śmieję...też chciałabym przeczytać tę kolejną
zwrotkę:)
Zdzisiu skąd Ty odnajdujesz w sobie tyle humoru ?
Jesteś chyba wyjątkowo spostrzegawczym i dowcipnym
człowiekiem .
i znów wyobraźnia dowcipnie zapisana bo adrenalina
harce w życiu niektórym wyczynia hi hi hi Autor
elegancko podał prawdę Brawo!
Jak ktoś ma takiego konika, to pewnie sielanka trwa
raz tu , raz tam.Wesoły wierszyk, dobry opis takich to
flirtujących osóbek.Sześciozgłoskowiec,lekko się go
czyta,z uśmiechem.
Twoj wiersz czyta sie z usmiechem na twarzy. Tez
mialbym ochote doczytac wiecej o tym koniku jezeli
byla by druga czesc.
W kolejnej zwrotce wyjaśnij dlaczego ten konik jest
godny towarzyskich kronik. Uśmiechnęłam się do twego
wiersza. i autora też.
Rozbawiłeś mnie... to świetny wiersz, z humorkiem. Ot,
i wyobraźnia!