Kontrast
Ukryta w białej otulinie
W każdym jej zimnym atomie
Niczym w cichej dolinie
Wynurza się i tonie…
Wydaje się być piękna,
Gdy ją zimno okryje
Czysta, jasna, metaliczna,
Dopóki nie zginie…
Wtedy widać odmęt czarny,
Szpetną jej naturę,
Wyraz twarzy błagalny.
Niech zimno ją ratuje!
Jest smutna bez niego
A przy nim pięknieje
Zagubiona, samotna
Szarością faluje…
Za bardzo jest samotna,
Zbyt długo go nie ma
Jej serce - kryjówka wygodna,
Dla snów nie do spełnienia…
Tak. Mówię o kałuży,
Która zakochała się w lodzie
Zabita, nieszczęśliwa
Przez kierowcę w samochodzie
Chlust
Chlap Chlap
Sucho
Dla wszystkich smutnych kałuży
Komentarze (3)
Pieknie o kaluzy i nie tylko.
człowieka los do kałuży przyrównany Dystans do natury
ale w podtekście gniew i niechęć To przeżycie
Niesprawiedliwość ten obraz stworzyła.Gdyby było tak
to proste białe i czarne nie byłoby nieszczęść wśród
ludzi Bardzo dobry+
przecież kałuża jest be i każdy to wie ...:)