KONTRAST NA WYOBRAŹNI
Brzozy, nagle od ziemi oderwane łona, Idą za mną, by drogę śpiewaniem mi skrócić I marzeń dźwigaczowi leśnych przydać sił... B.Leśmian
zbłękitniało zaparło dech
w symfonii dogasających taktów przebiegł
cień
tam w jaskini patrzy
tęsknota narosła ciemno mchem
zabrano spacer w kwitnącej przyrodzie
gdy dogonisz czas umarłe wstanie?
dymem rozbieganym w odsłonach
w porządku nowych dogasa płomień
łza nasycona cierpienie wydusza
drąży kamienie drąży lód wody rozlewa
zapiekłą pamięć drażni i ścina menisk
wypukły
tak gorzko po ludzku urodzić pragnie
miłość do stworzenia
i światła kruche piękno niewidzialny zaczyn
oddać
poruszy to co zabrane pęd do harmonii
wkopie w żwir brzydotę reklamy zamiast
drzew
piecze zgaga złego smaku rozpadające natura
przyswoi i wszędzie krew i klatki zamiast
domów
parcianą retortę i trzask pustki w
myślach
bez hamulców gnojenie psychiki
puści w torbach wiatru
w drzewach coś otwiera posłuchaj...w szumie
liści gości
zagada znajomo gdy rozpada się deszcz w
domu duszy
wystarczy zapach ziemi z tamtych lat
przywrócić
a kontrast na wyobraźni wywyższy piękno
i wzruszenie na grzbiecie ułomnej
rzeczywistości
z marzeniem o istnieniu zagnie parol i ją
obezwładni
niech im służy nie czyha jak chce być!
/UŁ/
napisany Białystok 15.08,2009 ula2ula
Komentarze (6)
Wspomnieniami zapach ziemi przywracam i widzę ten
kontrast i piękno :)
Nie będę pisać w komentarzu o czym w moim mniemaniu
jest ten wiersz (nie wiem, z czego wynika taki zwyczaj
na tym portalu), napiszę jedynie- TO JEST PRAWDZIWA
POEZJA.
Ula twój wiersz nie tylko zatrzymuje ,ale zmusza do
głębszej zadumy i refleksji...tęsknota ukryta w
cieniu,dym płomień i lód jakże kontrastowo,przyroda i
odczucia,.klatka myśli i szara
rzeczywistość....bogactwo w twoim wierszu jest
niesamowita....pozdrawiam
Jak pięknie Zleśmianiłaś ten tekst :) zbłękitniały te
Twoje słowa, taka mieszanina B.L. i Uli. Jesteś
mistrzynią klimatu i to co niejeden raz już
podkreślałem te testy mają duszę i niepowtarzalną
sygnaturę nie da się ich pomylić z innymi
Brawo Ulu chylę czoła :)
Ślicznie o nieskażonym pięknie przyrody, które w dobie
niszczycielskiej działalności człowieka, często trzeba
przwoływać we wspomnieniach lub marzeniach. Wiersz
przywołał smutny obrazek z okna, na drzewa, z
trzepocącą sie na wietrze foliową torbą. Pozdrawiam.
Intrygujący tytuł. Po przeczytaniu treści rozmyślam
nad swoim kontrastem. Pozdrawiam:)