konwalie
ta........
na spotkanie przyniosles
pek lesnych konwalii.
ulozyles w taki piekny bukiet,
otoczony zielonymi listkami.
nie zapomniales nawet
nasaczyc woda bibulka,
zeby nie zwiedly.
pomyslalam
jaki cudowny,romantyczny pan.
wypilismy zielona herbate.
wstawilam je do
najladniejszego wazonu.
dlugo staly piekne
napelnialy dom pieknym zapachem.
ale przyszedl dzien,
ze jedna po drugiej
pochylaly glowki,
zaczely umierac.
pomyslalam
musze zdazyc je zasuszyc.
wloze w ksiazke,
zrobie taki maly zielnik.
uratowalam tylko trzy
i ty tez podarowales mi
tylko trzy miesiace szczescia.
a teraz je zgniote w dloni,
pokrusze w male drobinki,
rzuce z balkonu pod wiatr.
moze doleca do ciebie ....
Komentarze (9)
dziekuje za slowa otuchy wszystkim ,ktorzy pisza do
mnie i serdecznie pozdrawiam
piękny
Ładnie klimat zbudowany, doprowadził do smutnej
puenty, ale dobrze ujętej. Pozdrawiam :)
Sam zerwales /(je - zbedne , czytelnik naie jest
glupi, pojmie)/
Czuc zal w wierszu, TE kwiaty symboliczne ale wiersz
chociaz swobodnie napisany wymaga zwiezlosci I
precyzji/ pozdrawiam
nie doleca .bo nie mam na klawiaturze
... i może polskie znaki także dolecą...
Bo to drań był... Wspaniale ujęty stan emocjonalny
kobiety porzuconej. Pozdrawiam :)
dziekuje! to i tak duzo jak dla mnie,wiele nie wymagam
od zycia,ale chociac wyzwolil we mnie milosc do
pisania,czego nie robilam prawie lat.pozdrawiam
sennie !
Ładny romantyczny, szkoda że tylko 3 miesiące
szczęścia ofiarował, pozdrawiam cieplutko