*Korekta
(z szuflady)
Bez niego była niekompletna.
Sympatycznym atramentem pisała,
jak to pogubiona
na drogach życia, często wracała,
by ciepłym wspomnieniem
ogrzać zziębnięte serce.
W dłoniach tyle poszarpanych lat.
I kiedy myślała, że dotyka nieba,
los - wieczna przekora,
zrobił korektę.
autor
Kropla47
Dodano: 2020-03-20 18:46:04
Ten wiersz przeczytano 1221 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Wieczna sinusoida; ślicznie; pozdrawiam serdecznie.
los nie zawsze jest łaskawy,
pozdrawiam:)
fajnie napisane pozdrawiam