w kosciele świętego Wawrzyńca
w kościele świętego Wawrzyńca
pachną lilie
lato rozlało się między kolumnami
szumi w uszach sacrum
to Bóg właśnie idzie główną nawą
w kościele świętego Wawrzyńca
płoną świece
dzień jeszcze żywy
ale mrok podstępem wkrada się
i kładzie swój cień przed ołtarzem
w kościele świętego Wawrzyńca
jestem incognito
patrzę na ludzi zamkniętych
wypełnionych sobą
słyszę szept jakby mój własny
takie są kościoły górników
święte i nieprzeniknione
Komentarze (5)
Też mamy kościółek św.Wawrzyńca w Chorzowie.
To że chodzi o kościół GÓRNIKÓW wprowadziłaś w
ostatniej zwrotce. Większość kościołów i ich atmosfera
jest święta i nieprzenikniona letnim póżnym
popołudniem, ogarnięta ciszą i nabożnym skupieniem.
Wtedy słyszy się własne myśli.
Ale to samo jest i na wsi, i gdzieś w kaplicy w
górach....
i ja tam jestem...
i ja tam jestem...
pięknie to napisałaś -"bóg idzie główną nawą"
nie byłaś tam incognito - ON - ciebie tam zaprosił:)
pozdrawiam serdecznie:)
Koscioly maja to do siebie,ze sa
swiete:)Zainteresowalas mnie kosciolem gornikow
annapelka.Pozdrawiam:)