KOSZ
Stoi przy skwerze kosz na śmieci
Poturbują go niczyje dzieci
Pseudo kibic w nocy przewróci
A do środka nic nie wrzuci
Na ławce obok kloszard siedzi
Głowę zwiesił i coś bredzi
pustą flaszkę pod ławką zostawił
kosz się z żalu przedziurawił!
Rdzą zachodzą mu już boki
Smutne jak te betonowe bloki
Których pełno w okolicy
Gdzie mieszkają sami dzicy!
Nie ma ojca ani matki
Ten pojemnik na odpadki
Ale przecież on jest nasz
Wrzuć papierek jeśli masz!!
Wiem, większość lubi i pisze wiersze o rzeczach wzniosłych, czyli uczuciach, cierpieniu itd. Takie wiersze zyskują największe uznanie! Ale ja na przekór postanowiłem napisać o koszu na śmieci...
Komentarze (1)
Gratuluję pomysłu:p niby o zwykłym koszu na śmieci a
wiersz super:)