Koszmarna noc
Gdy znów nadejdzie noc...
Koszmarna noc…
Wciąż zsyła mi przeklęte sny…
Sny, w których znów przyjdziesz do mnie
ty.
Odejdź wreszcie z moich koszmarów,
Daj mi zasnąć, myśleć o życiu…
Życiu bez ciebie…
Wyjdź z mojej głowy, opuść moje serce!
Koniec jest końcem… Nie może stać się
początkiem…
Odejdź mówiłaś… Jak ja teraz
mówię…
Odszedłem, ty nie chcesz…
Wyjdź… Bez ciebie żyć
potrafię…
Nie potrafię…
Miłości moja… Najgorszy z
koszmarów…
Dlaczego to co było już nie będzie?
Dlaczego co się zdarzyło, tak szybko
odejdzie?
Pozornie szybko… Zniewala…
Miłości… Najgorszy z
narkotyków…
...uzależniasz się wbrew własnej woli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.