kosztowanie niepewności
poranne trzy po trzy
czasami dostaję mrowień
na myśl że przed Tobą stanę
bo nie wiem Stwórco kochany
czy odnajdziesz mnie we mnie
w tak elegancko ubranej
jak Twoje uścisnę dłonie
gdy ręce różańcem związane
no i jak na ironię
te szpilki cholerne na stopach
ile mnie we mnie zostanie
autor
szatynka_01
Dodano: 2018-01-04 10:28:03
Ten wiersz przeczytano 1030 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Rozbilas agaroma kompletnie;)))))
Życzę każdemu takiej wesołej śmierci.
A jak będzie na prawdę tego nikt nie wie:)
Pozdrawiam:)
jesteś świetna:)) pozdrawiam
Szpilki Szatynko dodają szyku,
byle od Boga nie było krzyku.
Życzę Miłego Boskiego uniesienia Szatynko.
Ciekawe jak to będzie przed Stwórcą.