Kot w worku
Posłuchajcie kumo, co we wsi gadają,
że wasz Krzysiek z Baśką przed ślubem
sypiają.
Proboszcz się dowiedział, zaczął głośno
mruczeć,
a na to mamuśka: - muszą się przyuczeć.
- A ja myślę Helciu, dzieci - już dorośli.
Tak by bez praktyki do ślubu nie poszli.
Ludzie pogadają od piątku do wtorku.
Nikt dziś nie kupuje sobie kota w worku.
autor
bronislawa.piasecka
Dodano: 2020-01-15 03:26:33
Ten wiersz przeczytano 4410 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Ha...ha.... Broniu, cudeńko stworzyłaś... uśmiałam się
z konceptu...
ot, to....to....
"nie kupować kota w worku"
Serdeczności na dziś :)
Popieram młodych.
Czy w czwartym wersie nie miało być "przyuczać"?
:) Popieram decyzję Baśki i Krzyśka, mając na uwadze
pewną znajomą, której mąż po ślubie okazał się
impotentem.
Miłego dnia Broniu:)
Miło się czyta mądre wiersze w dodatku z humorem
świetny pomysł i wykonanie
miłego dnia, Broneczko :))
Dziękuję serdecznie za miłe komentarze. Teraz jest
inaczej. Pozdrawiam serdecznie.
z uśmiechem pozdrawiam :)
Uśmiechnęłam się radośnie. Zmienia się życie, wszystko
młodzi pragną czynić po swojemu - ale czy należycie?
Pozdrawiam i moc serdeczności wysyłam:)
Twój wiersz przy pomniał mi piosenkę pana Dolittle z
My fair lady. W polskim przekładzie brzmi ona tak:
Kobiety są, ażeby je poślubić
i wiecznie już się czołgać do ich stóp.
Kobiety są, ażeby je poślubić – lecz
starczy jeden szczęścia łut,
jeden mały szczęścia łut,
by je zdobyć wpierw – i po co ślub?
I takie jest teraz życie.
Uśmiechnęły Twoje słowa
kot nie w worku, a pleban mruczy
:-))) Dziękuje za uśmiech z rana :-) pozdrawiam ciepło