W krainie mojego serca
Będę czekał...
Na niebie nocy
brakuje księżyca
co świecił swym sierpem,
wszystkie gwiazdy pogasły,
wiatry sie wzmogły
ptaki przestały śpiewać,
wszystko co żyło pomarło...
Powieki przymarzły
do szyb okna
w którym stałem
patrzyłem jak we mgle
znika Twa błękitna sukienka.
Im dalej odchodziłaś
wszystko wokół umierało
bo Ty jesteś słońcem
krainy mojego serca,
byłaś deszczem zraszającym kwiaty
wiatrem kojącym lasy
śpiewem ptaków kojącym każdy ból...
Po Twoim odejściu
kraina mojego serca
zamieniła się
w najgorszy ze snów.
Lecz wciąż stoi domek
w którym śniłaś i marzyłaś
wciąż jest ta iskra.
Ten domek na Ciebie czeka
Prosze nie pozwól
by ta iskierka przygasła,
rozpal ogień
największy ze wszystkich
ogień miłości...
choćbym miał być przez całe życie sam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.