Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

krasnoludki







po cichu
drapią pazurkami
wnętrze ud


dyskretnie
wkradają się pod język
gdy pijesz piwo
smakują cukrem
dolanego soku malinowego
proszą o jeszcze
nie mieszczą się
w giętkim
ze szkła
kuflu


wybrzuszają
firany nocy
i późne seriale
jedzeniem
wstawionym do lodówki
na jutro
opowiadają wiersze
które wieczorem
zdejmują czapeczki z pomponami
i tańczą w przedpokoju nago


pokazujesz im świeżo umalowane
paznokcie
a one
wyłażą z krzaków
zrywają lakier
i śmieją się
z twoich uszminkowanych ust


dzisiaj, ugotowany obiad
miało być wszystko dobrze
kabaretki, seksowna bielizna
dobry film
i przyszły
z solniczką pod pachą
jak myszy spod szafy
zepsuły całą sytuację
prósząc kurzem w oczy


na urodzinowej imprezie
gdy świeczki na torcie kwitną
a srebrzyści goście rozdają prezenty
one włażą z buciorami
i błocą perski dywan
w czapce niewidce
– są mistrzami kamuflażu
wkładają palce w tort
i wybiegają przez okno
śmiejąc się na ulicy
do rozpuku
neony wybrzuszają makijaż
dżokera


farba ścieka z nieba
wymieszana z ćmami


















Dodano: 2020-09-06 12:47:07
Ten wiersz przeczytano 925 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

cii_sza cii_sza

Bardzo oryginalne widzenie nieporozumień i
przeciwności, ogromnie mi się podoba, ale (jak dla
mnie) zdecydowanie przegadane i zanim docieram do
świetnego zakończenia trochę czuję znużenie. Miłego
dnia Martuś:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj, Marto :-)

Sprawa jest prosta, czyli skomplikowana, czyli
paradoksalna, czyli jak lubię ;-)

Msz - oczywiście. Albo zwalamy wszystko na krasnoludki
(te prawdziwe), albo sami jesteśmy krasnoludkami
(czasami to jedno i to samo).

Cóż, schizofreniczne tendencje obracają irytację i
beznadziejność w doskonały bałagan, czyli... Bajka
cięta według fikcji, z której jesteśmy ulepieni :-)...
Wybacz ten bełkot, nie śpię którąś noc... I dzień...
Czyli dobę...

Świetny wiersz, jak zawsze pod tym adresem :-)

Pozdrawiam serdecznie :-) Bartek /bort/

wolnyduch wolnyduch

Bdb, nietuzinkowy, refleksyjny wiersz,pozdrawiam,
Marto

jazkółka jazkółka

Chyba też je czasem widuję, gnomiska malowane
jaktalala :)
Podoba Misię bardzo, tylko w ostatnich dwóch wersach
zrobiłabym, gdyby to był mój wiersz, roszadę; np. coś
takiego:
/farba
wymieszana z ćmami
ścieka z nieba/
Pozdrawiam serdecznie : )

anna anna

najlepiej wszystko zwalić na krasnoludki, a swoją
drogą chętnie zobaczyłabym je tańczące nago.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »