Krawiące uda
Krwawiące uda
Ociekały lawiną słów
Targając suknie
Na strzępy zła
W smaku najsłodsze
Pomarańcze
Dręczyły język
Bluźniąc w chaosie
Przez palce
Przelane wino
Podatne na gołe baby
Wskrzeszało mą
Cnotę w obliczu
Mężczyzny
Któremu nie z przypadku
Obiecywałam
Wierność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.