@Kręgi
gdy woda zmęczona
upływem
kamień
wgryza się łatwo
za wcześnie tonie
z życzeniem
do dna
idzie wraz ze mną
...a fale
zawodzą
zawodzą
ugięte
nade mną
przeze mnie
i ze mną
i płyną
i płyną
i płyną
nim miną
ty miniesz
ja minę
ty
mi...
ja
mi...
jak w wodzie
na dnie
kamienie
autor
jazkółka
Dodano: 2019-12-12 19:13:44
Ten wiersz przeczytano 1398 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
bardzo fajna stylistyka i ciekawie, nastroj bardzo
udanie zbudowany, czuje sie ten ciężar "kamienia".
Bardzo dobry wiersz...
Wszystko płynie i... wszystko przemija...
Zatrzymuje ,zastanawia . Podobaśka zostawiam
zasłużonego .Pozdrawiam
Magiczny wiersz, kręgi są ważne w kulturze i filozofii
:-) Z niskimi ukłonami, Pani Jazkółko :-)
Zamyślenie nad życiem, sobą przyszło po Twoim pięknym
wierszu.
Pozdrawiam serdecznie :)
O nie!
Ktoś powiedział: "serce z kamienia".
Być może, choć dla mnie to bzdura.
Bo serce właśnie otwiera kamień.
A czasem w kamieniu, paradoksalnie, więcej ciepła i
łez niż w sercu.
Trzeba umieć patrzeć. I słuchać. Tyle niewiarygodnych
widoków i brzmień!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie mijamy. Po prostu sobie tkwimy czasami :-)
Bardzo pięknie napisane. Delikatnie melancholijnie i
prawdziwie mimo to po przeczytaniu Twojego wiersza nie
czuję smutku. Raczej pomaga mi się pogodzić.
Przynajmniej u mnie taki wynik. Być może przez to
zdystansowanie obrazowe. trafia do podświadomości
bardziej niż do świadomości . Więc Twój wiersz
przyniesie owoce po czasie.
Hmm, dalas pole do wyobrazni.
Pozdrawiam:)
Bo fale są fajne, ale chyba nie, gdy nad nami. Chyba.
Pozdrawiam Moniu długofalowo :)
Płyniemy na życia fali, raz się topimy, raz
wypływamy...wciąż sami...
i tak powoli przemijamy...
Pozdrawiam serdecznie Moniko:)
i z uśmiechem mimo,że bez czerwonej czapki( fajnie, że
Ci się podobała)
Dobranoc:)
Już z tym wierszem zostanę na dzisiaj... każdy wers,
słowo ułożone z zamysłem...
Zbyt długa udręka i "wgryzają" się myśli, i wiersz
swą budową opowiada rozwiązanie. Powinien uspokoić ,
jak fala, a we mnie coś krzyczy- nie!
Z ukłonem.
Piękny wiersz prawie że w nastroju zen :) od opornego
"ja" do pogodzenia, że jest o wiele więcej.
Płynąć, tonąc - tonąc, wypływaćć, mając świadomość, że
fale i tak będą...
Dobranoc, Moniko :)
Zasugerowałam się mocno drugą strofą, która życzeniami
"do dna" skojarzyła mi się z problemem alkoholowym i
tym sposobem chyba popłynęłam w interpretacji.
Miłego wieczoru:)